Przestrzeganie zasad ruchu drogowego
UWAŻNE PORUSZANIE SIĘ W CZASIE ZABAW, PRZESTRZEGANIE PRZEPISÓW RUCHU DROGOWEGO
„Przechodzenie przez ulicę”
- Zanim ulicę przekroczysz, otwórz szeroko swe oczy,
bo to bardzo ważna rzecz, by się na baczności mieć. Najpierw w lewo, w prawo potem, jeszcze w lewo spójrz z powrotem, jeśli droga wolna już, swe kroki pewnie skieruj w przód.
- Sprawa jest już całkiem łatwa, jeśli są na przejściu światła,
one drogę pokazują, czy przechodzić informują. Gdy zielone sygnał dało, wnet przed siebie ruszaj śmiało,
lecz czerwone daje znać, że nadal w miejscu musisz stać.
„ Skrzyżowanie”
1. Na skrzyżowaniu ruch ogromny, spojrzeć na światła nie zapomnij .
Czerwone, żółte i zielone: Czy możesz przejść na drugą stronę?
2. Jeśli czerwone - musisz czekać, to auta teraz mogą jechać. Do Ciebie mówi światło zielone: Już możesz przejść na drugą stronę. 3. Nim jednak ruszysz, zanim przejdziesz, musisz się jeszcze raz rozejrzeć. Jezdnia jest wolna, więc z fasonem możesz przejść śmiało na drugą stronę.
„Policjant” Autor: Urszula Kozłowska
Dzieciom w przedszkolu chwali się Antek:
- Wiecie, mój tata jest policjantem!
Ma czapkę z daszkiem, chodzi w mundurze
i jest porządku wspaniałym stróżem!
Policjant prawo zna doskonale.
Czasem na akcje gna na sygnale,
żeby kłopotom zaradzić w porę.
Też taki zawód kiedyś wybiorę!
Policjant czujny jest niesłychanie.
Przy nim nic złego nam się nie stanie!
Prędkość na drodze to nie zabawa –
Trzeba przestrzegać przepisów prawa!
Wie o tym każdy pirat drogowy,
Lecz mu to czasem wypada z głowy.
Więc pan policjant, strzegąc porządku,
Wlepia mu mandat, uczy rozsądku:
- Jeśli nie umiesz zdjąć nogi z gazu,
Lepiej samochód zostaw w garażu!
Policjant czujny jest niesłychanie.
Przy nim nic złego nam się nie stanie!
Dziś w bloku obok było włamanie,
Złodziej splądrował całe mieszkanie!
- Co za nieszczęście! – sąsiad rozpacza.
Lecz już policjant do akcji wkracza.
W mig zabezpiecza dowody, ślady.
Złodziej chciał uciec, lecz nie dał rady.
Już go radiowóz wytropił w mieście.
Teraz gagatek siedzi w areszcie.
Policjant czujny jest niesłychanie.
Przy nim nic złego nam się nie stanie!
Gdy jakieś dziecko zgubi się w tłumie,
Policjant szybko znaleźć je umie,
Pocieszy smyka, łezki osuszy
i odprowadzi go do mamusi.
Starsi na jego pomoc też liczą:
Babcia czy dziadek idąc ulicą,
Mogą pomylić czasem kierunek.
Wtedy policjant mknie na ratunek.
Policjant czujny jest niesłychanie.
Przy nim nic złego nam się nie stanie!
Policjant troszczy się dnia każdego,
by nie zdarzyło się nic przykrego,
więc już w przedszkolu uczy dzieciaki,
jak odczytywać drogowe znaki.
Tłumaczy smykom, jak się zachować,
żeby w kłopoty się nie wpakować,
jak być bezpiecznym zawsze i wszędzie.
Każdy policjant ma to na względzie!
Policjant czujny jest niesłychanie.
Przy nim nic złego nam się nie stanie
„Kto znalazł mamę” M.Terlikowska
Zgubił się Jurek mamie,
na bazarze tuż przy bramie.
Biedna mama, zapłakana
szuka synka przy straganach.
- Czy nie widział kto chłopczyka
w białym swetrze i bucikach?
Od podwórka do podwórka
kilka osób szuka Jurka.
W magazynie ni w tartaku…
Ani śladu! Ani znaku!
W kinie koło karuzeli..
Nie tam Jurka nie widzieli.
W cyrku, w parku, koło mostu..
Może w domu jest po prostu?
Jest!
Już idzie przez podwórze!
Obok Jurka - pan w mundurze.
Jurek woła o! jest mama!
Odnalazła się ta sama!
Pan policjant mi dopomógł
i znalazłem ciebie w domu.
„ Rozmowa z samochodem” Wanda Chotomska
- Czy chcesz ze mną żyć w zgodzie?
- Chcę, panie samochodzie!
Nie mam czasu wciąż się spieszę,
bo mam różne ważne sprawy,
więc gdy jadę to przede mną
nie przebiegaj dla zabawy.
- A gdy chcę pooglądać?
- To przyjdź wtedy, gdy mam czas.
Kiedy stoję na postoju
i gdy motor mu już zgasł!
„Żarcik” W. Chotomska
Pawełek pokazuje wujkowi swój samochodzik.
„ Czy Twój samochód jest na ropę czy na benzynę?”
żartuje wujek
Pawełek odpowiada poważnie: „ Nie na sznurek”
PIOSENKA O NUMERZE 112 (sł. M. Heliasz, muz. M. Jelonek)
Kiedy coś zdarzy się, kiedy ktoś woła help,
I gdy ogień zbliży się, a na drodze wielkie bum,
Wtedy Ty:
Refren:
Dzwoń, dzwoń, dzwoń jeden jeden i dwa,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń jeden jeden i dwa,
Kliknij raz, kliknij raz, potem jeszcze kliknij dwa,
No bo to, no bo tak sto dwanaście razem da
Wiemy, że czeka ktoś, nie martw się, tylko dzwoń.
Pojedziemy tam i już, damy Ci pomocną dłoń.
No bo Ty:
Refren: Dzwoń …
A więc tak pomyśl, że numer ten trzeba znać,
Może również i Ty potrzebować będziesz go.
A więc tak:
Refren: razy 3
„ Przygoda Wróbelka Elemelka” Hanna Łochocka
Raz wróbelek Elemelek
do swej cioci szedł w niedzielę.
Zamyślony, zagapiony
w górze patrzy gdzieś na wrony.
Pędzi prędko, nie uważa,
nie wie na co się naraża.
Bo, gdy był w połowie drogi rzekł policjant, bocian srogi.
- czyżby przestał już wróbelek
leśnym być obywatelem?
Czy przepisy i wskazówki
wyleciały mu już z główki?
Bo przez drogę daję słowo ,
szedłeś dziś nieprawidłowo.
Tu z powagą bocian stary
wsunął na dziób okulary
i patykiem gdzieś na listku
zapisują sobie wszystko:
- Imię pana?
- Elemelek
- Jaki zawód?
- No, wróbelek.
- Imię ojca?
- Świrszczypałek
- Imię dziadka
- Zapomniałem….
- Gdzie pan mieszka?
- Tam na lewo trzecia dróżka, czwarte drzewo
- Niech wróbelek wiec pamięta,
że w powszedni dzień i święta
muszą wszyscy nawet ptaki
na drogowe zważać znaki.
-Ten bukowy listek czarny
to dla pana mandat karny
- Leśna kara dziś wyniesie
jeden złoty groszy dziesięć.
Elemelek schylił główkę
zaraz grzecznie dał złotówkę
mówiąc przy tym do bociana:
- Będę odtąd proszę pana tak,
jak trzeba szedł przez drogę,
zapamiętam tę przestrogę.